O wiele bardziej lubię pracę w pracowni, ale te sprawy także muszę załatwić.
Dlatego też nic nowego niestety nie powstało.
Nie pokazywałam Wam, tak mi się zdaje naszyjnika z trzema kołami, ale w innej wersji niż prezentowany wcześniej, więc mam okazję zrobić to teraz.
Oto i on:
Naszyjnik ma postać dosyć surową, powiedziałabym nawet mało kobiecą, ale do niektórych stylizacji, np. z lnu uważam, że jest doskonały. Rzecz gustu oczywiście, a o tym jak wiemy się nie dyskutuje.
Pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz