Nie lubię, ponieważ tego dnia na przekór wszystkiemu mam największą ochotę do pracy twórczej i najwięcej pomysłów.
To w czym problem, powiecie?
Otóż w tym, że to dzień wolny od pracowni, dzień dla domu. A, że w domu jest zawsze co robić, to nie muszę nikogo przekonywać.
Do czasu ...
Tak przepadł i piątek i sobota.
Było piękne słońce, zrobiłam też zdjęcia.
W ten oto sposób dzień był półpiątko - sobotą, a jutro - co robić?
A oto i nowe bransoletki, którym nie potrafiłam się oprzeć:
Kolekcja z soczystą zielenią, absolutnie nie jesienną powiększa się:
Pozdrawiam Was Kochani
Nie jestem dziś sama, jest ze mną: dobry nastrój, czego i Wam życzę :)
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz