Kochani,
A zobaczcie co ja teraz szyję, szyję i jeszcze mi się trochę zejdzie.
Uwielbiam szyć w tzw. międzyczasie. Gdy kończę jakąś kolekcję biżuterii, czy mały projekt, pomysł, cokolwiek i nie mam jeszcze pomysłu na coś nowego albo po prostu ochoty, to szyję. Szycie mnie uspokaja, koi, wycisza. Przy szyciu zbieram siłę i energię do biżuterii, do nowych pomysłów.
Jeszcze do końca tygodnia broszki, a od poniedziałku planuję kolczyki.
Będzie, jak będzie. Zobaczymy.
Pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz