Kochani,
Jeszcze raz moja pierwsza torebka.
Nie chce Was zanudzać,
ale dzisiaj było piękne słońce i zrobiłam jej zdjęcie na manekinie.
Nawet nie wiecie jakie to dla mnie przeżycie - sama uszyłam
torebkę.
Jest to dla mnie o tyle istotne, że ja całe życie byłam
blisko maszyny, ale zawsze miałam do niej dosyć duży dystans.
Szycie wymaga cierpliwości, a ja jej wcześniej nie miałam w
wystarczającej ilości.
Moja mama pięknie szyje, sama robi formy, kroi itd.
Wszystko od urodzenia miałam szyte przez mamę. Wszystkie większe i mniejsze
uroczystości kojarzą mi się z nowymi sukienkami. Na studniówkę szyła mama, a
nawet do ślubu cywilnego miałam ręcznie szytą z jedwabiu milanowskiego. Ja szyłam
co najwyżej fartuszki, poszeweczki i woreczki. Na więcej nie starczało mi sił.
Trzeba robić formę, spinać szpilkami, fastrygować, a i tak można spodziewać się
poprawek. To było dla mnie dużo za dużo wysiłku. Interesował mnie szybki efekt,
bez tego dłubania.
Teraz to się zmieniło, stałam się bardziej cierpliwa,
staranna i nie przeszkadza mi już powolne powstawanie prac. Może to starość
(haha). Starość, nie starość, ale na pewno już organizm się trochę wyciszył, spowolniał
i można cierpliwie pracować.
Dlatego taka jestem dumna z tej torebki.
Chociaż muszę Wam powiedzieć, że nie do końca jestem z niej
zadowolona. Wyszła dla mnie trochę za duża i nie wiem, czy nie zrobię drugiej,
ale mniejszej.
Przy okazji tej metody pomyślałam sobie o uszyciu wdzianka,
ale to na razie tylko takie marzenie. Podobają mi się szaro - srebrne krótkie
wdzianka CHANEL, takie np. do małej czarnej, do spódniczki itp. Ubrań nigdy nie
szyłam, ale wisi w szafie takie ubranko. Rozprułabym je, zrobiła formę i na podstawie
tego zrobiła sobie wymarzone w technice slashing. Zobaczymy. A na lato może też
coś w tym stylu, ale z kwiatami jak z najnowszej kolekcji.
Tyle
byłoby w temacie szycia.
Zmykam do
porządków w pracowni, a Wam życzę miłej nocy J
Beata
PS.
Do torebki zrobiłam bransoletkę, a w zasadzie to od bransoletki wszystko się zaczęło. Do tego są równiez kolczyki:
Dodam tylko na koniec, że wszystkie tkaniny są z recyklingu; miedź też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz