Trochę
mnie mniej na blogu, ale w tym tygodniu miałam i mieć będę wiele spraw do załatwienia.
To wszystko odsuwa mnie od pracy. Nie mogę się później przywołać do porządku,
skupić na pracy. Tak było dzisiaj. Dzień wolny od spraw różnych, a ja nie
potrafiłam pracować. Z każdą godziną było jednak lepiej, z czego się cieszę,
ale rewelacji, czyli tzw. weny twórczej nie za wiele.
Postanowiłam jednak zrobić krok do przodu w kierunku nauki
warsztatu.
Po raz pierwszy w życiu zrobiłam filmik telefonem. Filmik
dotyczy topienia kulek na końcu drutu miedzianego.
To podstawa wszelkich prac u mnie. Wszystko zakańczam
kuleczkami, tak lubię. Drut jest łagodnie zakończony, nie drapie, nie zaczepia.
W przypadku drutów grubszych nie topię końcówek tylko drut pięknie
szlifuje na gładko.
Zapraszam na filmik J
Do pracy potrzebujemy:
Palnika lub kuchenki gazowej
drutu rzecz jasna
szczypiec (drut szybko się nagrzewa)
pojemnika z woda
później jeszcze mikstury do bejcowania, u mnie kwasek
cytrynowy
Drut należy opalać nad palnikiem w pozycji pionowej. Najwyższa
temperatura płomienia jest na samym końcu stożka. U mnie na filmie niezbyt
dobrze to widać, ale trudno było mi opalać i jednocześnie filmować. Zrobiłam
sześć filmów, z czego tylko jeden prawidłowo pokazuje wykonywane przeze mnie
czynności. Przy cienkim drucie 0,4 – 0,6 mm kulka robi
się bardzo szybko. Tak opalony drut wrzucam do wody, co widać na filmie.
W trakcie opalania na powierzchni miedzi tworzy się ciemny
osad tlenków. Nie zawsze mi to przeszkadza, czasami potrzebuje właśnie takie
szpilki. Gdy jednak to ciemne zabarwienie przeszkadza mi wykonuję bejcowanie
miedzi.
Do małego garnka wsypuję kwasek cytrynowy (teraz zrobiłam 2
opakowania kwasku na 1 szklankę wody, chyba tak), wrzucam swoje szpilki i
podgrzewam (nie gotować) do momentu, gdy pozbędę się ciemnego nalotu.
Przepraszam, robię to tak mechanicznie, że nie wiem ile minut, ale sami
zobaczycie kiedy należy czynność zakończyć. Później płuczę w wodzie. Wycieram
szmatką.
Takie szpileczki z kulką na końcu robimy także ze srebra. Ja
swoja przygodę z biżuterią zaczęłam właśnie od srebra lata temu. Pamiętam jak
mój syn był wtedy małym chłopcem i uwielbiał przyglądać się opalaniu, sam nawet
kilka razy spróbował.
O srebrze, o wykonywaniu szpilek poczytajcie na fajnych
stronkach: http://blog.sklepbukowiec.pl/index.php/2012/01/30/wire-wrapping-pytania-i-odpowiedzi-pytanie-5-jak-zrobic-kuleczki-na-koncach-drutu/
i http://www.goldenline.pl/grupy/Pozostale/bizuteria-artystyczna/wire-wrapping,138151/s/5
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501880
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501880
Najwięcej praktycznych informacji szukajcie właśnie na
forach. Tam jest kopalnia wiedzy.
To byłoby chyba na tyle. Mam nadzieję, że temat wyczerpałam
i możemy przejść do kolejnego etapu. Będę uczyć się razem z Wami.
Tymczasem pozdrawiam
Beata
PS.
Przepraszam za jakość filmu, może nie najlepsza, ale to mój
pierwszy filmik. Musze się jeszcze pouczyć trochę, poczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz