niedziela, 4 października 2015

Wracam do żywych - „Najwyższy czas rozpalić na nowo gwiazdy”


„Najwyższy czas rozpalić na nowo gwiazdy”

Apollinaire



Ciężki ten rok. Zmagałam się i nadal to robię z wieloma problemami. Dzisiaj wiem, że mogę sobie z nimi poradzić.
Ktoś kiedyś, gdzieś, napisał, że człowiek dostaje takie problemy, które potrafi udźwignąć. Nie wiem czy to prawda, ale myślę, że ja swoje przynajmniej mogę spróbować.

Wracam do żywych.
Wracam do pracy.
Wracam do swojej Pracowni.

Powiem Wam szczerze, że chciałam to wszystko rzucić, szukałam pracy – bezskutecznie zresztą. Dzisiaj nawet nie analizuję dlaczego tak się stało, jakie były powody tych niepowodzeń. Trudno.
Zaczynam wszystko od nowa.

Z dniem 1 listopada „odwieszam” działalność gospodarczą i pracuję z nadzieją, że przeżyję. Nie jest łatwo to wiecie, ale czy można żyć bez powietrza?

Co prawda Maria Pawlikowska Jasnorzewska w wierszu:


Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jes­tem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bar­dziej milcząca,
Lecz wi­dać można żyć bez po­wiet­rza.


przekonuje, że można, ale czy można wierzyć poezji…


Nie potrafię i nie mogę nic nie robić. Mam na myśli moje dzierganie, dłubanie, szycie.
Nie umiem zostawić tego swojego rękodzieła. Bez niego nie żyję. Każdy dzień, każda chwila wypełniona jest myślami o nowych pracach. Nie wszystko co powstaje nadaje się do użytku, zdaje sobie z tego sprawę, ale tylko pracując mam szansą na podwyższenie swoich umiejętności.

Cały ten dotychczasowy czas tego roku walczyłam z sobą. Zadawalam sobie pytania: 
Specjalizować się tylko w miedzi?


 Może trzeba rzucić te kwiatki, te kolorowe torebki, styl boho?, 




Może pora na srebrną biżuterię? Co robić? Jak robić? Czy wybrać styl elegancki inspirując się Chanel? Czy może Dolce & Gabbana, w której jestem zakochana od lat?
A może biżuteria i dodatki ślubne, koniec z miedzią. 


Co ja mam począć?

Koleżanka bez przerwy mówiła mi: ucz się jednego, nie biegaj z jednej dziedziny na drugą, ale ja nie potrafię tak. Jednego dnia mam ochotę na tiule, innego kwiaty, a kolejnego siermiężną (jak mawia mój znajomy) biżuterię z miedzi.

Bardzo mnie te pytania męczyły, działały destrukcyjnie.

Zauważyliście z pewnością, że ostatnio nie wiele piszę. Publikuję tylko zdjęcia kolczyków z wyzwania: „365 kolczyków w 2015 roku” i nic więcej. Sama zaplątałam się w kłopoty i sama muszę z nich wyjść. To one „podcięły” mi skrzydła. Do tego te pytania, wieczna frustracja i niezadowolenie.

Najwyższa pora z tym skończyć.

Nie będę walczyć z samą sobą. Jestem zodiakalną Wagą i to chyba rzeczywiście się sprawdza, że jestem „nierówna”. Jednego dnia delikatna i łagodna w tiulach, kwiatach i koronkach:



a innego upiorna, nieznośna i silna – w miedzi:


Będę wykonywać wszystkie prace na które będę miała ochotę. Żadnych specjalizacji, żadnych ograniczeń, żadnych reguł.

Wracam do Was, a tworząc dla Was mam siłę, energię i radość życia.

Od 1 listopada uruchomię 2 sklepy na Etsy (już istnieją):
Kwiaty: broszki, spinki ślubne i nie tylko - https://www.etsy.com/shop/RomanticBridalBoutiq
Wrócę również ze sprzedażą na DaWanda: http://pl.dawanda.com/shop/Acoya

Zobaczę może uda mi się jeszcze gdzieś wstawiać, ale o tym będę pisać na bieżąco.

Teraz, codziennie będę publikować prace, których nie widzieliście, a już wykonałam w tym roku oraz te, które będą powstawały na bieżąco.

Trzymajcie za mnie „kciuki”.
Pozdrawiam Was mocno
Beata
:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz