Kochani
Pamiętacie zapewne, (ponieważ tyle razy publikowałam) tryptyk kwiatowy, akryl?
Te kwiaty powstały mniej więcej o tej porze w 2010 roku. Malowałam go długo, bo fragmentami. Byłam wtedy w trakcie remontu mieszkania, malowałam ściany, sufity, a jak trzeba było, to i skrobałam. Taką miałam wtedy potrzebę, schudłam dzięki temu 7 kg!!! Obraz powstawał w chwilach wolnych i w ramach relaksu. To był dla mnie trudny moment życiowy, ale jakoś dzięki malowaniu wyszłam z tego całkiem dobrze (i szczupło haha). Kiedyś ktoś skomentował to mini dzieło: Co trzeba mieć w głowie, żeby coś takiego namalować. Przyjęłam to za komplement, bo jak inaczej mogłam. Dla mnie to było wtedy "dzieło mojego życia".
Tryptyk jest na sprzedaż w moim sklepiku na DaWanda: http://pl.dawanda.com/product/52112071-Flower
Hi
Probably remember (because many times published) floral triptych, acrylic?
These flowers were created at about the time in 2010. I painted it a long time, because the fragments. I was then in the process of renovating the apartment, I painted the walls, ceilings, and how you had it and scratched. So then I need to, I have lost 7 kg thanks! The image was created in his spare time and relaxation. It was a difficult moment for me in life, but somehow through painting came out of this pretty well (and emaciated haha). Someone once commented that a mini work: What you need to have in head that something like paint. I took it as a compliment, because how else could. For me it was when "the work of my life."
Triptych is for sale in my shop on DaWanda: http://pl.dawanda.com/product/52112071-Flower
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz