Kochani,
Witam Was niezwykle ciepło, pomimo tego, że za oknem szaro,
pada deszcz i pogoda sprzyja raczej refleksji niż działaniu.
W Pracowni jednak praca idzie od rana.
Po wspólnej naradzie, Pracownia została przeniesiona do
innego pomieszczenia, gdzie są duże okna od południowej strony i słońce operuje
wiele godzin.
Przenieś Pracownię z całym dobytkiem nie jest łatwo.
Na tę chwile zajęło mi to cały piątek i na pewno zajmie również
sobotę.
Przy okazji niewielkie przemeblowanie w nowym pokoju i
dostosowywanie do nowych warunków. Chciałam stworzyć oddzielenie stanowiska do
pracy z biżuterią, stół do szycia i temu podobnych projektów. Musi być wolny
parapet na sesje zdjęciowe, miejsce na manekin i wiele jeszcze innych
potrzebnych rozwiązań. Już jestem zadowolona z tego rozwiązania. Już się cieszę.
Aby ten ciężki stół przenieść musiałam go całkiem opróżnić.
Szuflady także:
Zaczynam, więc układanie wszystkiego krok
po kroku.
I właśnie w tej chwili wpadłam na pomysł,
aby podzielić się z Wami informacjami na temat tego, co w Pracowni posiadam,
co jest niezbędne do wykonywania biżuterii, co się czasami przydaje.
Tutaj jest jak w kuchni. Są rzeczy używane
codziennie i bez nich nie udałoby mi się niczego zrobić i takie, które używam czasami,
ale też konieczne.
Postaram się pokazać Wam i opisać w miarę
moich możliwości i wiedzy. Gdy zabraknie mi takowej albo nie będę potrafiła
tego zrobić przekieruje Was na interesujące strony.
Tymczasem zaczynamy porządkowanie,
układanie.
Do pracy potrzebne jest miejsce. Przestronne,
czyste, jasne, duże (w miarę możliwości rzecz jasna).
Na początek wystarczy stół w kuchni - tak
sama zaczynałam 9 lat temu.
U mnie jak widzicie na zdjęciach jest
duży, masywny stół i fantastyczna podręczna szafka z szufladami. Rewelacja.
Zarówno stół jak i szafka wykonane są z metalu, odporne na wysoką temperaturę, wytrzymałe,
jeśli chodzi o obciążenie. Jednym słowem trwałe i długowieczne. Takich mebli
szukałam i takie postanowiłam w swojej Pracowni zamontować.
Takim oto sposobem rozpoczynam cykl: "Moja Pracownia".
Zapraszam do kolejnych części.
Pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz