144 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Małe czarne
Wspaniałą miałam dzisiaj niedzielę. Rodzinny obiad z okazji
Dnia Matki.
Długie Polaków rozmowy. Radość z patrzenia jak nasze
pociechy rosną.
Czuję się tak jakby świat się zatrzymał. Nic i nikt nie zagłuszył
tej rodzinnej sielanki. Żadnych problemów. Żadnych trosk. Tylko przyjemność
bycia razem.
A wieczorem?
Wieczorem prawie godzinny intensywny, szybki marsz. Dlaczego
wcześniej tego nie wiedziałam, nikt mi nie powiedział albo powiedział ale nie
słuchałam, że sport (w moim przypadku to za duże słowo) działa tak
oczyszczająco. Czuję się cudownie.
Tymczasem pozdrawiam Was gorąco, czekam na wyniki wyborów.
Czekam z książką, którą czytam kolejny raz: „Płomień duszy”
Barbara Wood.
Miłego wieczoru J
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz