173 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Miedź
Dzisiaj kolczyki z miedzi, korala i … trudno powiedzieć,
kamień pod nazwą handlową: howlit.
Kolczyki w podobnej postaci już widzieliście, teraz trochę inna,
bardziej żywa i energetyzująca postać.
Muszę Wam jednak coś napisać, bo mnie rozerwie. Jak ja
siebie nie cierpię czasami, to aż trudno opisać. A za co, spytacie? Za złą
organizację, za bałaganiarstwo, za chaotyczność, za „roztrzepany” charakter. Tak
bardzo chciałabym być bardziej „ułożona”, spokojniejsza, zrównoważona.
Chciałabym umieć wszystko sobie jakoś poukładać, rozplanować i zrobić to. U
mnie jest inaczej, przez co napotykam na swej drodze problemy, które sama sobie
stwarzam. Ja je produkuję hurtowo. Nie wiem co za charakter. Normalni ludzie
mają wytyczony cel i prosto, spokojnie do niego idą. Ja też mam wytyczony cel,
tylko, że moja droga jest tak poskręcana, że supły robią się co chwila. Namęczę
się przy tym, spalę z nerwów, a efekt jaki jest – każdy widzi. To byłoby na
tyle.
Teraz uciekam do dalszych porządków w pracowni.
Pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz