Romantyczny szal – dzień 3.
Szal w stylu shabby chic, vintage jeszcze nie skończony.
Zasadniczo
szal jest już uszyty. Teraz pracuję nad ozdobami, czyli przyszywam ręcznie kwiatki,
koraliki, szkiełka i różne tam takie cudowności. Robię to wszystko w dzień, aby dokładnie wszystko wykończyć, stąd
może taki długi czas pracy.
Jutro ciąg dalszy prac wykończeniowych,
ale to jeszcze nie koniec. Chciałabym, aby lewa (spodnia) część szala też miała
ładny wygląd. Na tej części też jest wykonany slashing z dwóch warstw materiału
(niewiele), brakuje mi ozdób. Przyszyję raczej płaskie aplikacje, kwiatki, aby
nie przeszkadzały w noszeniu.
Szal jest szyty po prawej stronie czarną nitką. To moje
celowe działanie. Szal jest w kolorze białym z dodatkiem ecru, bladego różu,
szarości i podobnych pastelowych dodatków oraz czerni. Chciałam aby ta czerń
nie była w tym szalu taką „płachtą na byka”, tylko harmonizowała z resztą
pracy. Dlatego ta czarna nić. Jest jakby spoiwem łączącym oba zestawy kolorów.
W niektórych miejscach jej nie widać, ponieważ są przyszyte ozdoby, ale raczej w większości
tak.
Ciekawa jestem efektu końcowego i przede wszystkim Waszej
opinii.
Teraz pozdrawiam, ale wrócę jeszcze z kolczykami.
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz