Niestety nie zdążyłam sfotografować szala w dzień. Zdjęcia są
tylko zwiastunem sesji, którą mam nadzieję uda mi się zrobić jutro.
Dokładnie o 14.15 jest już tak szaro i buro, że nie da się
fotografować. Brak słońca, te szarości, pochmurne dni – to między innymi z tych
powodów nie lubię listopada, ale cóż, nie wytnę go z kalendarza. Trzeba przeżyć,
jak co roku.
Z szalem było tak samo jak z torebką w stylu boho: http://acoya-jewellery.blogspot.com/2015/03/kolorowa-torebka-w-stylu-boho.html
Można byłoby tam przyszywać, doszywać, poprawiać w
nieskończoność. Nie wiem tylko czy efekt końcowy byłby zadawalający. O ile w
torebce nadmiar detali nie przeszkadza, a wręcz odwrotnie, to tutaj raczej
trzeba z nimi być dosyć ostrożnym.
Czuje taką chwilową pustkę. Zadanie wykonane i co?
Na szczęście są kolejne plany i o całkowitej pustce nie ma
mowy. Pisałam Wam wczoraj o kolejnych projektach. Dzisiaj już nie uda mi się
nic zrobić, ale od poniedziałku „pełną parą”.
Spotkamy się jeszcze wieczorem, będę z kolejnymi kolczykami.
Zapraszam do siebie J
Tymczasem pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz