355 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Kolczasty koral
Koral, miedź i cyna bezołowiowa
Dawno temu...
Nie, to nie było tak dawno. Dwa lata temu (chyba),
zrobiłam bransoletkę z miedzi i nieregularnych
kółek miedzianych. Takie kolejne moje szaleństwo. Bransoletka wykonana była z
drutu miedzianego, który pięknie i mozolnie młotkowałam, szlifowałam i polerowałam.
Zadowolona z siebie (to były moje pierwsze spotkania z miedzią) postanowiłam podzielić
się moja twórczą fantazją na FB i wtedy właśnie poznałam pewnego fachowca –
jubilera z krwi i kości.
Zadał mi pytanie, które do tej pory pamiętam: „Czy ona nie
będzie zahaczała?”. O co chodzi? O co?, kto?, co? i dlaczego ma „zahaczać” głowiłam się. Dopiero
po nawiązaniu rozmowy dowiedziałam się o co chodzi. Od tamtej pory jesteśmy
znajomy „po fachu”, chociaż niezupełnie tak jest. To jest prawdziwy mistrz
jubilerstwa, który zaczął pracę w tym zawodzie już jako młody chłopiec.
Dla mnie to zaszczyt, że fachowiec zwraca mi uwagę na rzeczy
w pracy najistotniejsze.
Biżuteria poza swoimi walorami czysto estetycznymi, swoim
pięknem, perfekcyjnym wykonaniem musi również być biżuterią praktyczną w pewnym
tego słowa znaczeniu. O co chodzi: biżuteria nie może kłuć, drapać, gnieść,
zadzierać się, zaczepiać ubrania („zahaczać”) itp. Te dwa powyższe zdania są
moim drogowskazem. Podążam za tymi słowami, aby osiągnąć powyższe cele
biżuterii, dziękując losowi, że stawia na mojej drodze ludzi od których mogę się
uczyć.
Dlaczego o tym piszę?
Otóż dzisiaj zrobiłam kolczyki, które są „niepraktyczne”.
Dlaczego? Kolczyki z korala, miedzi i cyny. Wydawać by się mogło, że wszystko
jest ok. Jednak nie. Cyna lutowana tak, aby
uformować kolce. Jak pomyślane, tak też zrobione. Niestety kolczyki, czego się
spodziewałam, a zrobiłam je z premedytacją – kłują. No ale cóż, taki pomysł się
narodził i nic nie poradzisz. Traktuję je jako ćwiczenia z lutowania.
Właśnie przy pracy nad tymi kolczykami uświadomiłam sobie,
że muszą zrobić mały „zapas” kolczyków na okres świąt, a czasu na wszystko już coraz
mniej.
Uciekam już, aby się wyspać i jutro od rana ostro działać.
Pozdrawiam
Beata
PS.
Nie mogę się doczekać kiedy Mikołaj przywiezie wszystkie
prezenty. Stacja lutownicza, ach…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz