357 kolczyki w ramach wyzwania:
„356 kolczyków w 2015 roku”
Kolczasty koral
Koral, miedź i cyna bezołowiowa
Czy widzicie pewną różnicę w lutowaniu? Dyskretną, a jednak?
Dzisiejsze kolczyki lutowane są nowym sprzętem. Mikołaj zapukał
do drzwi, pięknie się uśmiechnął i wręczył mi pakuneczek. Jak zobaczył moją
spontaniczną radość, to się aż zaśmiał.
Stacja lutownicza, bo niej mówię jest cudowna. Nie duża,
delikatna, lekka, poręczna. Płynnie rozlewa się lut. Może wcześniejsza stara i
zasłużona już nie dawała rady z temperaturą?
Tak czy inaczej prezent jak najbardziej udany. Do stacji
załączony jest „czyścik”, stojak na lutownicę w trakcie pracy – bardzo przydatne
małe co nie co. Do tego mam mały zapas grotów. Rewelacja.
Teraz spodziewajcie się samych lutowanych rzeczy, będzie
wysyp jak grzybów po deszczu.
Pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz