334 kolczyki w ramach wyzwania:
poniedziałek, 30 listopada 2015
niedziela, 29 listopada 2015
333 kolczyki w 2015 roku
333 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Miedź i howlit turkusowy
Miedziane kolczyki dla Pań z "łabędzią" szyją. Z biglami 13 cm.
Dzisiaj już 333 kolczyki w 2015 roku. Nie wiem kiedy ten rok
„przeleciał”. Mam wrażenie, że cały rok gdzieś mi umknął. Te wyzwanie zrobiło
wiele dobrego, ale jednocześnie spowodowało jakby tryb przyspieszony. Życie
podporządkowane kolczykom – kolokwialnie rzecz ujmując (jak mawiał mój Kanclerz
na uczelni).
Przynajmniej nauczyłam się robić kolczyki, haha.
Pozdrawiam
Beata
"Wiosna - lato 2016" - pierwsze kwiaty
Za oknem spadł pierwszy śnieg tej zimy, a z nim pierwsze
wiosenno - letnie kwiaty na sezon: „Wiosna – lato 2016”.
Zrobiłam kwiatowe naszyjniki. Feeria barw, nasycenia,
odcieni. Zakochałam się w tych kwiatach.
Zobaczcie pierwsze, ale nie ostatnie (tak myślę) naszyjniki
kwiatowe. Do nich tylko motyli brakuje.
Więcej zdjęć tradycyjnie na Flickr: https://www.flickr.com/photos/125134542@N04/albums/72157659475139824
... i bransoletka jedna "się zrobiła":
Tymczasem pozdrawiam. Zapraszam wieczorem (późnym wieczorem) do obejrzenia kolejnych kolczyków.
Beata
PS. Naszyjniki niebawem będą dostępne na Etsy: https://www.etsy.com/shop/Copperandcolors
sobota, 28 listopada 2015
332 kolczyki w 2015 roku
332 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Kwiaty
W mojej pracownia tego roku zamiast bombek goszczą kwiaty.
Co roku o tej porze gorączkowo pracowałam nad bombkami zdobionymi techniką
Decoupage.
W tym roku po raz pierwszy od lat nie ma bombek. Zamiast
tego jest już przyszła wiosna i lato.
Dzisiejsze kolczyki są potrzebne do letniego kwiatowego
naszyjnika. Jutro Wam pokażę.
Tymczasem uciekam. Życzę Wam spokojnej nocy, a sama może
jeszcze coś „podłubię”.
Pozdrawiam
Beata
piątek, 27 listopada 2015
czwartek, 26 listopada 2015
330 kolczyki w 2015 roku - lawa wulkaniczna
330 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Lawa wulkaniczna
Lawa wulkaniczna
Po tych
żywych i radosnych kolorach pomyślałam sobie o zieleni, chociaż osobiście za
nią nie przepadam. Za oknem – ok.: roślinki, drzewa, owoce, warzywa, kwiaty –
ok., ale ubrania już niekoniecznie. Tak się zastanawiam, czy ja w ogóle coś w
tym kolorze mam.
Nie ma
zmartwienia. Jutro powrót do radosnych kolorów różu, wiśni, fioletu itp.
Na stole mam
poupinany szalik. Powiem tak: chyba ze dwie godziny, jeśli nie więcej przymierzałam
tkaniny, dobierałam dodatki i cały czas to nie było to. Miałam pomysł, ale póki
co nie mam do niego serca, „odłożyłam na półkę”. Ale szalik, a raczej letni szaliczek
powinien powstać, może nawet jutro? Nie, w jeden dzień to chyba nie, ale na
sobotę to kto wie.
Tymczasem
życzę miłej nocy i uciekam do łózka.
Beata
Tunika, bluzeczka w stylu: boho, hippie, gypsy skończona.
Tunika,
bluzeczka w stylu boho, gypsy, hippie skończona.
Zaczęło się od tego, że chciałam zrobić kolejny szal. Po
romantycznym: http://acoya-jewellery.blogspot.com/2015/11/romantyczny-szal-juz-na-etsy.html chciałam zamienić zmysłowe
kolory w coś bardziej żywego. Wzięłam przeto tkaninę białą, zszyłam i nagle zobaczyłam
w niej bluzkę. Nie zwyczajną, bo zwyczajnych nie umiem szyć. Bluzka jest na
bazie prostokąta. Na jednym ramieniu ma różowe ramiączko, a na drugim jest
zszyte, z tym że rękawek już nie i dwie części rękawa są „wolne”. Bluzka jest w ten sposób skośna.
U góry przyszyłam
falbankę, dużą falbanę z cienkiej organy we wzory kwiatowe.
Później to już było spontanicznie: tu materiał, tam kwiatek,
a może wstążeczka? Jak wiecie z poprzednich moich postów tę bluzeczkę robiłam
kilka dni, ponieważ poza bazowymi szwami wykonanymi na maszynie pozostałe
prace, a było ich dosyć dużo wykonałam już ręcznie.
Tak oto bluzeczka ma kwiatki, wstążeczki, gipiurę, perełki,
kamyki granatu.
Jest
żywa, radosna, bardzo dziewczęca (tak myślę).
Praca nad
nią była wielką radością. Codziennie po nocy wchodziłam do pracowni i
codziennie miałam jeszcze jeden pomysł. Na szczęście już dzisiaj skończyłam,
wstawiłam na Etsy: https://www.etsy.com/listing/257959141/colored-tunic-style-boho-hippie-gypsy?ref=shop_home_active_1 i koniec. Takie drastyczne z nią pożegnanie jest konieczne,
bo mogłabym tam doszywać w nieskończoność, a „przedobrzyć” nie chciałam.
Wzięło
mnie teraz na szycie. Sprawia mi ono bardzo dużo radości. Tkaniny są kolorowe,
cudowne w dotyku i chętne do współpracy. Możliwe, że to aura za oknem
spowodowała taka chęć pracy z kolorami, bo kolorów na zewnątrz nie ma i nie
będzie niestety do wiosny.
Zobaczcie
Kochani zdjęcia, a ja uciekam.
Jeszcze jedno:
więcej zdjęć znajdziecie na Flickr: https://www.flickr.com/photos/125134542@N04/albums/72157661111906270, tu nie chciałam Was zamęczać. Zdjęcia do
poprawki, bo jak zwykle nie było słońca i wyszły jakie wyszły.
Miałam
robić biało – czarny szal techniką slashing. Przygotowałam tkaniny, a skończyło
się na różach, fioletach i innych im podobnych.
Mnie to
już nie dziwi, ale trochę ta moja zmienność i dla mnie samej jest czasami
mecząca. No cóż, mówi się trudno i żyje dalej.
Mam
kolejny pomysł, ale nie powiem, bo chce go zrobić, a nie odłożyć na półkę.
Pozdrawiam
Beata
PS.
PS.
Musze się
jeszcze czymś pochwalić. Zauważyliście zapewne, że zdjęcia najczęściej robię na
tle takiej brązowo beżowo – kolorowej trochę ścianie. Otóż tę ścianę wykonałam osobiście.
To mój pomysł i technika. Nazywa się: „Moje Pompeje” i jest moim wspomnieniem
po wycieczce śladami starożytności. Starożytność to moja ulubiona część
historii.
Może Wam
kiedyś nieco zdradzą jak ją zrobiłam, a robiłam kilka dni. Na początku znajomi,
którzy przychodzili do domu pytali się: Czy tę ścianę to będę jeszcze malować?,
Dlaczego ta ściana jest nieskończona?, Co to za ściana? – teraz słyszę same
pochwały. Tak na marginesie.
środa, 25 listopada 2015
329 kolczyki w 2015 roku
329 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Zrobiłam kolczyki pasujące do bluzki, która póki co jeszcze
nie skończona.
Bluzka, narzutka, czy coś w tym rodzaju z jednaj strony ma ramiączko,
a z drugiej opadający nie zszyty rękaw, który obszyłam kwiatami. Dodałam
tasiemek i pasków materiału. Jeszcze trochę podocinałam skrawków materiału i doszyłam.
W zasadzie skończone, ale pomyślałam sobie, że jednak
doszyję granaty z tyłu i trochę koralików z przodu. Tak czy inaczej jutro
będzie gotowa do prezentacji.
Bluzka w stylu boho, hippie, gypsy.
Teraz już uciekam.
Pozdrawiam
Beata
PS.
Za oknem zimno, a ja jak zwykle "jak nie ludzie", robię coś innego. Tym razem letnią bluzkę. Pocieszam się tym, że nie na całej kuli ziemskiej jest zimno i zbliża się zima. Mam ochotę na boho, na kwiaty i kwiaty muszą być.
PS.
Za oknem zimno, a ja jak zwykle "jak nie ludzie", robię coś innego. Tym razem letnią bluzkę. Pocieszam się tym, że nie na całej kuli ziemskiej jest zimno i zbliża się zima. Mam ochotę na boho, na kwiaty i kwiaty muszą być.
Choroba. Bluzka. DaWanda. Amazon
Kochani,
Mam dla Was cztery wiadomości:
Po pierwsze:
jestem zdrowa. Mój sposób zapobiegania chorobom póki co jest niezawodny.
Po drugie: pracuję
teraz nad bluzeczką, cały czas ją kończę i skończyć nie mogę. Coś przyszywam,
doszywam i cały czas nie mogę się od niej oderwać. Już Wam pisałam, że
skończyłam, a jednak nie skończyłam. Codziennie, gdy wchodzę po nocy do
pracowni to mam jeszcze jeden pomysł, którego rezultatem jest wielogodzinne szycie
ręczne.
Co to jest, jaka była geneza napiszę jak już skończę.
Po trzecie: od 1
grudnia wracam do swojego sklepu na DaWanda: http://pl.dawanda.com/shop/Acoya
I po czwarte: zgłosiłam
swoją aplikację jako rękodzielnik sprzedawca na Amazon. Zobaczymy czy spełniam wymogi.
Teraz zmykam do pracy, a Wam życzę miłego popołudnia.
Beata
wtorek, 24 listopada 2015
328 kolczyki w 2015 roku
328 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Agat i miedź
"Coś
mnie bierze”, „Trzęsie mnie zimno" – ale wyrażenia. Ciekawe jak tłumacz
sobie poradzi? Haha
Słuchajcie:
przeziębiłam się. Źle - to jeszcze nie w pełni czas dokonany i mam
nadzieję, że się nie dokona, ponieważ zrobię wszystko, a by nie chorować.
Kąpiel we wrzątku, tabletka, syropek z malin, grube skarpety, „poczwórne”
ubranie na noc i takież same przykrycie. Nie dam się! Za nic!
Uciekam do wrzątku, a Wam życzę miłego wieczoru
Beata
PS. Jeszcze jedno: kota przywiążę do stóp, aby je
ogrzewał. Nie, nie - żartowałam. Pusia i bez przywiązywania garnie się do stóp. Wieczorem głośno upomina się o pościelenia dla niej łóżka. Takie czasy, takie wygody, takie zwyczaje.
poniedziałek, 23 listopada 2015
327 kolczyki w 2015 roku
327 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Dzisiaj taki kwarc różowy.
Powiem Wam szczerze, mam drugi w tym roku moment kryzysowy:
nie mam ochoty na wykonywanie biżuterii. Teraz szyję. Dzisiaj uszyłam taką mini
tunikę, bluzeczkę, czy może narzutkę – coś w tym rodzaju. Przygotowywałam i
nadal to robię nowy szal do szycia, a kolejny jest w stopce maszyny, uwiązany
czeka na dalsze szycie. Teraz chce mi się szalonych projektów z materiału.
Pracownia wygląda jak zakład krawiecki, hurtownia tkanin i pasmanteria w
jednym. Czuję się w tym wszystkim cudownie. Z czasem tkaniny mnie zmęczą i pewnie
wrócę do miedzi, ale póki co chce się cieszyć szyciem dla Was.
Pozdrawiam i miłej nocy życzę :)
Beata
Kolejne mankiety. Może do romantycznego szala?
Co powiecie na fikuśne mankiety z tiulu?
Tak się składa, że pasujące do romantycznego szala: http://acoya-jewellery.blogspot.com/2015/11/romantyczny-szal-juz-na-etsy.html.
Zostały kawałki tiulu,
to złożyłam, spięłam, zszyłam i są.
Można je nosić zupełnie inaczej, bez kompletu, można do nich
coś przypiąć. Nie robiłam już dodatkowych ozdób, aby nie przedobrzyć. W
połączeniu z szalem powinny być na drugim miejscu, a nie w centrum uwagi.
A oto i one:
Teraz zaszalałam i szyję coś o co siebie bym nigdy nie
podejrzewała. Praca spontaniczna, powstaje stopniowo, na manekinie. Od początku
do końca nie wiem jak ma wyglądać. Zobaczy się – ma być szalona. Ciekawe czy mi
się uda, w moim wieku. Haha
Beata
PS.
Mankiety znajdziecie tutaj: https://www.etsy.com/listing/257484285/set-of-two-cuffs-peach-and-black-cuffs?ref=shop_home_active_1
niedziela, 22 listopada 2015
Romantyczny szal już na Etsy
Zamęczę Was tym szalem, ale jestem nim zachwycona. Wyszedł
cudowny, ale przejdźmy do początku.
Budzą się dzisiaj z zamiarem wykonania zdjęć, normalnych
zdjęć szala. Najważniejsze, aby były czytelne, aby było widać delikatne zdobienia.
Otóż budzę się, wstaję i co widzę: mleczną, romantyczna mgłę
za oknem. Normalnie nawet się ucieszyłam, bo było cudownie. Tylko
jak zrobić zdjęcia?
Mgła przeszła, ale szarości i brak słońca pozostały do końca
dnia.
Zrobiłam zdjęcia, ale one nadal nie są idealne.
Szal jednak już wstawiłam na Etsy: https://www.etsy.com/listing/257463872/romantic-shawl-in-the-style-of-shabby?ref=shop_home_active_1.
Nie chcę czekać w nieskończoność. Gdy tylko pojawi się
słońce zrobię nowe zdjęcia i je wymienię. Pora na nowe projekty.
Nie chcę Was zamęczać zdjęciami, wszystkie znajdziecie na Flickr: https://www.flickr.com/photos/125134542@N04/albums/72157651248280082
Teraz kilka z nich:
Szal jest wyjątkowo zmysłowy, delikatny, z dużą ilością
różnych kwiatków, koronek. Wykonany w całości według własnego pomysłu.
Środek szala, z obu stron wykonany jest z 5 warstw materiału
techniką slashing. Pozostałe ozdoby były stopniowo do szala doszywane maszynowo
i ręcznie. Szal wykonany jest z delikatnych tkanin, w tym: tiulu, żorżety,
organzy, siateczki. Z dodatkiem koronek, wstążek, aplikacji, ozdoby wykonanej
techniką sutasz, perełek i innych. Każdy fragment szala jest inny, ma inne
ozdoby, stąd jego zjawiskowa uroda i wdzięk. Można stworzyć wiele aranżacji.
Szal utrzymany jest w kolorystyce od białego, beżu, bladego
różu, szarości do czarnego koloru. Po prawej stronie szyty czarnymi nićmi, aby
stworzyć płynne przejście pomiędzy jasnymi kolorami a czarnym.
Szal wykonany w jednym egzemplarzu.
Pozdrawiam
Beata
sobota, 21 listopada 2015
325 kolczyki w 2015 roku
325 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Dzisiejsze kolczyki zrobiłam do pokazywanego wcześniej szala
w stylu romantycznym, vintage, shabby chic.
Robią wrażenie trochę smutnych być może, ale jako całość
pasują idealnie.
No cóż. Życzę Wam dobrej nocy i sama uciekam do łóżka.
A, jeszcze jedno: dopiero sprzątałam pracownię – pamiętacie?
Dzisiaj tam wpadłam jak huragan w poszukiwaniu różnych tkanin i słowo Wam daję,
że wygląda jak po tsunami.
I jak ja mam utrzymać porządek, no jak? - może mi ktoś powie.
Miłych snów Kochani :)
Beata
Szal skończony
Szal skończony.
Niestety nie zdążyłam sfotografować szala w dzień. Zdjęcia są
tylko zwiastunem sesji, którą mam nadzieję uda mi się zrobić jutro.
Dokładnie o 14.15 jest już tak szaro i buro, że nie da się
fotografować. Brak słońca, te szarości, pochmurne dni – to między innymi z tych
powodów nie lubię listopada, ale cóż, nie wytnę go z kalendarza. Trzeba przeżyć,
jak co roku.
Z szalem było tak samo jak z torebką w stylu boho: http://acoya-jewellery.blogspot.com/2015/03/kolorowa-torebka-w-stylu-boho.html
Można byłoby tam przyszywać, doszywać, poprawiać w
nieskończoność. Nie wiem tylko czy efekt końcowy byłby zadawalający. O ile w
torebce nadmiar detali nie przeszkadza, a wręcz odwrotnie, to tutaj raczej
trzeba z nimi być dosyć ostrożnym.
Czuje taką chwilową pustkę. Zadanie wykonane i co?
Na szczęście są kolejne plany i o całkowitej pustce nie ma
mowy. Pisałam Wam wczoraj o kolejnych projektach. Dzisiaj już nie uda mi się
nic zrobić, ale od poniedziałku „pełną parą”.
Spotkamy się jeszcze wieczorem, będę z kolejnymi kolczykami.
Zapraszam do siebie J
Tymczasem pozdrawiam
Beata
piątek, 20 listopada 2015
324 kolczyki w 2015 roku
324 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Perła i granat
Perła i granat
Nowy pomysł „chodzi” mi po głowie. Biało – czarny szal
wykonany tylko techniką slashing. Dziewięć części materiału, po 4 cięte z
każdej strony. Z jednej strony biały, z drugiej czarny. Do tego doszyte długie,
wąskie wstążki, żeby był bardziej przestrzenny. No nie wiem – to ostatnie to
zobaczymy. Dzisiaj przygotowywałam tkaniny. Powinnam od poniedziałku rozpocząć
pracę, do tego mankiety i może coś na szyję. Miła byłaby również torebka.
Kiedyś pokazywałam Wam torebkę biało czarną, którą chciałam zrobić właśnie tą
metoda. Nie wiem, to tylko takie przemyślenia. Na szal mam ochotę, więc go
raczej zrobię.
Uciekam do łóżka, jutro trzeba wstać i „łapać” słońce.
Pozdrawiam
Beata
Subskrybuj:
Posty (Atom)