niedziela, 31 stycznia 2016

Poduszka z chmielu

Dawno na blogu nie było poezji. Brakowało mi jej. Poezja jest jak motyl, delikatny powiew wiatru, płatek pierwszego śniegu, poranna rosa, pączek rozwijającej się róży. Muśnie, dotknie i już człowiekowi lepiej na duszy. Bo człowiek to takie stworzenie, że jednego dnia się cieszy a drugiego "kruszy".


Poduszka z chmielu
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria


Z wielu powodów i dla smutków wielu 
Chciałabym dzisiaj mieć poduszkę z chmielu. 
Zapach tych lekkich, siwosrebrnych szyszek 
Sprowadza mocny sen - zjednywa ciszę. 

Gdzieś to czytałam albo mi się śniło: 
"Chmiel na bezsennością sen - na bezmiłość. 
Poduszkę z chmielu gdy sobie umościsz, 
Zaśnij, bo na cóż życie bez miłości... 


http://party.pl/porady/zdrowie/odchudzanie-i-diety/chmiel-zastosowanie-i-wlasciwosci-lecznicze-94928-r1/
Na stronie, z której pochodzi te piękne zdjęcie przeczytałam: "Szyszki chmielu ułatwiają zasypianie, koją nerwy, pomagają w infekcjach oskrzeli, łagodzą objawy klimakterium a nawet leczą łupież". Ciekawe. Więcej właściwości znajdziecie na cytowanej stronie. Nie wiedziałam, że ma tyle zastosować. Hm, człowiek uczy się całe życie. 

Pozdrawiam
Beata

PS.
Cały czas myślę o biżuterii z zastosowaniem poezji Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej. Wiem jak ma wyglądać. Teoretycznie wiem z czego i jak wykonać, ale sprawy bieżące, sprawy firmy tak mnie absorbują, że nie starcza czasu na coś nowego. Smutno mi z tego powodu, że brakuje czasu na twórczą pracę, ale póki co tak ma być. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się uzyskać równowagę pomiędzy biznesem i twórczością. Teraz już nie wiem, czy to w ogóle jest możliwe. 




Turkusowo...

Dzisiaj dla odmiany będzie bardziej turkusowo. 
Co Wy na to?
Do czego nosić turkusowy? Do brązów, beżów, bieli. Do czego jeszcze?
Macie swoje propozycje stylizacji do turkusowych dodatków?

Napiszcie, jestem ciekawa. Jak i z czym łączycie turkusowy kolor?





Pozdrawiam
Beata

 PS.
Turkusowe propozycje znajdziecie tutaj: https://www.etsy.com/shop/AcoyaJewellery

sobota, 30 stycznia 2016

Wiosna, pastele, Walentynki i Islandia

Nadal jest wiosennie.

Zbliżają się Walentynki, to robi się również romantycznie:




W sesji zdjęciowej udział wzięły:





Pozdrawiam
Beata

PS. 
Ktoś wie jaka pogoda jest teraz we wschodniej Islandii? Nie wiem dlaczego, ale te delikatne pastelowe kolory kojarzą mi się właśnie z Islandią. Coraz bliżej mi do niej - myślami.



piątek, 29 stycznia 2016

Wiosna w styczniu?

Dzisiaj była piękna pogoda, prawie wczesno wiosenna - w styczniu!
Ptaki rozśpiewały się wesoło. Zrobiło się przyjemnie, jakoś tak ciepło, optymistycznie i mega radośnie.
Już chciałabym wiosnę, a Wy?
Póki co do wiosny jeszcze przyjdzie nam trochę poczekać, co nie znaczy, że na chwilę na blogu nie może być jak dzisiaj - wiosennie:









Tak wiosennie to tylko na Etsy: https://www.etsy.com/shop/AcoyaJewellery
Pozdrawiam
Beata

SALE, SALE, SALE 20% and 35% on my Etsy shop

Kochani,

Zapraszam do skorzystania z kuponów rabatowych na Etsy:  https://www.etsy.com/shop/AcoyaJewellery

SALE 

Here's a gift for you - if you make purchases for at least $ 30 will receive a 20% discount use 
the cupon code: LOVEYOU

If you make purchases for an amount of at least $ 70 will receive a 35% discount use 
the cupon code: BEHAPPY

How to Use coupon code:
https://www.etsy.com/help/article/350?ref=help_search_result



Zapraszam Kochani :)
Beata



czwartek, 28 stycznia 2016

Czarny szal z „panterką”.

Czarny szal z „panterką”.



Skończyłam jeden z trzech czarnych szali.
Miałam nie dużo „panterkowej” tkaniny (jeszcze trochę zostawiłam do drugiego szala), dlatego posłużyła jako dekoracja czarnego szala. 

 Niestety słońca nie ma i zdjęcia wyszły jakie wyszły, ale co nie co widać. Powiem tak: jak nie lubiłam tych „panterek” to szal jako całość bardzo mi się podoba.
Czerń została „złamana” tą panterkową tkaniną, która jest beżowa w czarne nie równe wzory.
Szal jest miękki w dotyku, dzięki wspaniałej czarnej tkaninie bazowej, która należy do tych z „górnej półki”. Nie wiem jak nazywa się ta tkanina. Miałam kawałek dosyć spory, starczyło na dwa szale. To materiał na którym są jakby poprzyszywane falbanki. Jak znajdę nazwę to wam napiszę.
Tymczasem zobaczcie moje dzieło:






 Uciekam do dalszego szycia. Teraz będzie szal z gwiazdkami.
Pozdrawiam

środa, 27 stycznia 2016

Dzień pod hasłem: szycie

Nie było mnie, ponieważ od świtu bladego szyłam.

Obudziłam się z silną potrzebą uszycia „czegoś”, jeszcze bez konkretnego planu.
Pamiętacie, miałam w planach czerwono - czarne stylizacje, ale jak dotąd czasu na to nie było. Teraz też nie ma, ale już nie wytrzymałam.

Zrobiłam porządek w pracowni. Wyjęłam materiały w kolorze czerwonym, pomarańczowym różowym, bordowym i czarnym. Różne koronki, falbanki i mnóstwo pasmanteryjnych resztek. W domu zapowiedziałam, że mnie nie ma do piątku rano.

Po czym siadłam z kawą w ręku i zrobiłam sobie plan mini kolekcji. 
Następnie z wypiekami na policzkach cięłam, spinałam, prasowałam, zszywałam. 

Nic nie mam do pokazania, bo robiłam kilka projektów w jednym czasie. Nic nie jest skończone, ale przy okazji powstały trzy szale, które absolutnie odbiegają od czerwono - czarnej kolekcji, ale pasowały mi materiały i zaczęłam szyć.

Dzień spędziłam cudownie. Czasami lubię pobawić się z różnymi tkaninami, uwielbiam ich delikatność, miękkość i chęć współpracy. Coś odmiennego od metalu, który lubię, ale to jednak metal.

Teraz już uciekam spać, życząc Wam miłej nocy. Jutro zamierzam wstać jak najwcześniej i kończyć prace, a przynajmniej kilka z nich.


Pozdrawiam

Beata

"Is This Love", wisiorki i konkurs dla Was

"Is This Love" - tak zatytułowałam tę mini kolekcję miedzianych, minimalistycznych serduszek z różnymi koralikami.


Dlaczego taki tytuł?


Jak pozwolicie na odrobinę prywatności, to Wam powiem.
Mój syn, nastolatek, jak każdy młody człowiek w tym wieku słucha muzyki, różnej muzyki. Jest to muzyka z zakresu wielu gatunków, rodzajów. Dzięki niemu przypomniałam sobie wiele utworów, a wiele poznaję na bieżąco. Podobają mi się jego wybory.

Jeden, z takich „znalezionych” utworów zainspirował mnie po części do wykonania właśnie tych zawieszek.


To teraz taka mała zagadka dla Was:  Z kim, z jakim utworem muzycznym skojarzył mi się ten tytuł?
 
Uwaga! – będzie nagroda.
Wylosuję jedną osobę, która poda prawidłową odpowiedź i wykonam dla niej zawieszkę z kamieniem, który sobie wybierze, o ile będę go posiadała oczywiście, Myślę, że porozumiemy się w tej kwestii.

Tymczasem zawieszki wstawiam do sklepu na DaWanda: http://pl.dawanda.com/shop/Acoya

Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam
Beata


wtorek, 26 stycznia 2016

Walentynki, kod rabatowy i wiele, wiele radości

Osobiście uwielbiam kody rabatowe, a Wy?

Jeśli tak, to mam dla Was kolejny, przesympatyczny prezent: kod rabatowy z okazji zbliżających się Walentynek:


Zakupy powyżej 100 zł - darmowa dostawa. O, jak fajnie. 
Zero za przesyłkę i 25% zniżki. Super!




wiele

wiele

radości


Zapraszam Kochani :)
Beata

Czerwone kolczyki - małe co nie co na poprawę nastroju

Jak nie ma słońca, to może trzeba coś wokół ożywić?
A może czerwony? 
Może kolczyki? 
Może coś tylko dla siebie? 
Małe co nie co na poprawę nastroju? 
Dlaczego by nie?


http://pl.dawanda.com/shop/Acoya/3705739-Kolczyki
http://pl.dawanda.com/shop/Acoya/3705739-Kolczyki

http://pl.dawanda.com/shop/Acoya/3705739-Kolczyki


http://pl.dawanda.com/shop/Acoya/3705739-Kolczyki

A gdzie są takie śliczności? A tutaj, proszę: http://pl.dawanda.com/shop/Acoya/3705739-Kolczyki

Pozdrawiam, już w dużo cieplejszym nastroju :)
Beata


Today Sale - 50%

Przespałam chyba kilka dni, w luźnym tłumaczeniu tego słowa.
Nie ma słońca, to i energii do pracy jakby trochę mniej.

Wracamy do naszej codziennej, całorocznej zabawy.

Wyprzedaż - 50%  

co i gdzie?


 zobaczcie na Instagramie: https://www.instagram.com/acoyajewellery/








 Podpowiem, że to coś jest czerwone, w stylu Boho i dostępne jest na Etsy: https://www.etsy.com/listing/262694284/excellent-red-bracelets-8-bangles-set-in?ref=shop_home_feat_1

Pozdrawiam
Beata

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Przyjaciel, marketing i rozwój firmy

Przepraszam, że mnie tutaj ostatnio jakby jest nieco mniej. Pracuję, cały czas pracuję.

Aktualnie zajmuję się promocją pracowni na różnych portalach. Założyłam zeszyt i widzę, że na tę chwilę jestem w 61 miejscach. Niestety jeszcze nie wszystko jest uzupełnione. W wielu miejscach brakuje zdjęć albo jest ich za mało. Wszystko sprawdzam, dodaję, opisuję itd.


Reklama w szerokim tego słowa znaczeniu to pięta Achillesowa pracowni Acoya Jewellery. Facebook i Twitter to nie wszystko. Kiedyś wydawało mi się, że wystarczająco wypromowałam swoją pracownię. Teraz wiem, że nie. Dlatego nad tym pracuję.

Na szczęście mam „bratnią duszę”, która mi pomaga. To nawet więcej niż bratnia dusza, to przyjaciel. Czasami nawet myślę, że kierownik (haha). Podpowiada, motywuje, ciągnie "za uszy". Wiele mu zawdzieczam. Wskazuje mi drogę, kierunek i etapy mojej pracy. 


Robi się jedno, to drugie stoi. Nie wstawiłam najnowszych prac do sklepu, do żadnego z moich sklepów. Nie zrobiłam nic nowego, ale mówi się trudno. Wszystkie prace organizacyjne muszą być wykonane i basta.
Zbliżający się tydzień zapowiada się również administracyjnie. Mam do załatwienie wiele spraw w urzędach, wiele on-line – trzeba to zrobić.


Czekam na nowe kamienie i bazy do pierścionków. Możliwe, że pomiędzy tymi różnymi papierkowymi sprawami uda mi się coś zrobić, bo chciałabym już bardzo.

Tymczasem pozdrawiam Was ciepło :)

Beata

PS.
Czasami mam tak, że budzę się rano i nie wiem co mam robić: tworzyć, sprzedawać czy reklamować. Czasami mam ochotę uciec w Bieszczady, na Islandię lub na koniec świata, bo wszystko to mnie przygniata. Na szczęście z pomocą bliskich udaje mi się „naprostować” myśli i pracować zgodnie z przyjętym planem. Nie jest to łatwe, ale nikt nie mówił, że będzie.

piątek, 22 stycznia 2016

Serduszka miedziane

Napisałam na Instagramie: "Kocham swoją pracę. Codziennie mogę robić coś innego. Nigdy się nie nudzę. Jestem szczęśliwa" – wszystko to prawda, cała prawda.

Dzisiaj zrobiłam minimalistyczne miedziane serca. Serca młotkowane, patynowane i polerowane. Każde serduszko z jednym koralikiem szkła lub minerału. Zobaczcie sami:



 
 
Pozdrawiam

Beata

czwartek, 21 stycznia 2016

Wisiorki, a raczej wisiory - jak lakier do paznokci

Wisiorki jak buteleczki.
Takie mam skojarzenie. Dla mnie to jak buteleczki z lakierem do paznokci.
Ciekawe jakie Wy macie skojarzenia?

Wisiorki są z rodzaju „konkretnej” biżuterii. Swoje mierzy, swoje waży. Nic nie mają w sobie z delikatności i subtelności.
Wisiorki z kryształu i lawy wulkanicznej. Kryształ był prawie przezroczysty, bez koloru. Miedź gdzie nie gdzie pokazująca swoje ubarwienie spowodowała, że i kamień zmienił wizualnie swój kolor.
Wisiorki miedziane, powlekane cyną bezołowiową. Szlifowane, patynowane, polerowane. Stylizowane na stare srebro.

Teraz tylko kilka zdjęć. Więcej może później.
A oto i one:








Pozdrawiam

Beata

PS.
Zrobiłam pierwszy pierścionek z zastosowaniem techniki Tiffany. Pierścionek z lawy wulkanicznej. Mój syn powiedział, że to bardziej kastet niż pierścionek, ale mi się podoba. Chciałam na szybko zrobić zdjęcie jak wygląda na dłoni, ale jak zobaczyłam swoją dłoń to zrezygnowałam.
Bardzo często myję ręce, bo pracę mam raczej brudną. Nawilżam dłonie sporadycznie, bo mi w pracy przeszkadza, to możecie sobie wyobrazić ich stan. Na zdjęciu nic nie da się ukryć, wszystko widać. Jutro pokażę Wam na modelce. W pierścionku są co najmniej dwa błędy, ale to dobrze, że je zauważyłam. Ten pierścionek to próba: czy potrafię. Teraz wiem, że tak, pora na dobranie odpowiednich proporcji pomiędzy drutem a kamieniem. Później to czysta praca techniczna jak w każdym wisiorze.

Chodzi mi po głowie galwanizacja. Już czytałam, przeglądałam i zapoznałam się teoretycznie z tą metodą. Biżuteria tak wykończona podoba mi się bardzo. Nie będę oryginalna – pół świata tak robi, ale przynajmniej spróbuję - niebawem. 

środa, 20 stycznia 2016

Kwarc różowy

Zobaczcie nowe kwarce różowe.
Jestem bardzo zadowolona. Wyszło tak jak chciałam.
Pięć wisiorów z kwarcem różowym, każdy inny. Super.




 



Prawdopodobnie od jutra w sklep Etsy: https://www.etsy.com/shop/AcoyaJewellery

Teraz uciekam. Idę dalej do pracy. Wykonuję wisiory (nie wisiorki) jak buteleczki z lakierem do paznokci. Ciekawe. Sama się dziwię, ale podoba mi się.
Następne: serduszka. Jedno już jest, patrzy się na mnie i czeka na wykończenie. Trochę poczeka, bo jeszcze nie mam pomysłu na ciąg dalszy.
Pozdrawiam

Beata