Po południu jednak nie wytrzymałam i musiałam jednak coś zrobić. Tak powstały bransoletki, które określam stylem boho (raczej). Ciekawe jest to, że zrobiłam biżuterię, która nie jest w moim stylu, jeśli chodzi o pracę, ale bardzo chciałam coś takiego zrobić.
Nadal nie mam jednej drogi, cały czas szukam, mieszam style, poszukuję, próbuję, dotykam. To budzi we mnie niepokój, ale z drugiej strony cieszę się, że nie jestem przez jakiś określony styl ograniczona.
Dzisiaj, to było tak, że chciałam zrobić coś innego, niż dotychczas.
Niemalże "pod ręką" znalazła się brązowa tkanina, kokos i miedź, która jest teraz wszędzie.
Oplątłam, poskręcałam, doczepiłam i tak wyszły te oto bransoletki:
Teraz już Was pozdrawiam i życzę miłej nocy :)
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz