piątek, 31 lipca 2015

W międzyczasie…

W międzyczasie…


Do wcześniej wykonanego naszyjnika dorobiłam bransoletkę: 


 



I z kolejnym kompletem jest tak samo. Kilka lat temu zrobiłam naszyjnik, teraz bransoletkę na zamówienie:
 


Miłego dnia, pozdrawiam :)
Beata

212 kolczyki w 2015 roku

212 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”






A nie mówiłam? Lutowanie spodobało mi się? Daje dużo możliwości łączenia, nadania innego wyrazu wykonywanej rzeczy.
Już mam kolejny pomysł. Rewelacja!

Pozdrawiam

Beata

czwartek, 30 lipca 2015

211 kolczyki w 2015 roku

211 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”
Koral





Dzisiaj miedziane kolczyki z koralem filipińskim i małymi kamyczkami różnego rodzaju. 

Nowością jest to, że kolczyki są lutowane. Bardzo mi się to spodobało.

Pamiętacie?  Raz jeden podeszłam do próby wykonania kolczyków szklanych z lutowaną ramką (tak powiem kolokwialnie). Niestety próba nieudana, ale poznałam przyczyny tego zjawiska. Wrócę do tego jeszcze w przyszłości, z całą pewnością.

Dzisiaj troszkę inaczej, lutowanie jest w pewnym sensie formą dekoracyjną, a nie funkcjonalną. Kolczyki zostały najpierw oplecione drutem miedzianym i bez lutu trzymałyby się dobrze. Chciałam je trochę „przyozdobić” i nadać im inny, bardziej surowy wygląd. Czy mi się udało? Nie wiem, ale wiem, że efekt mnie satysfakcjonuje.

Pozdrawiam ciepło
Beata

środa, 29 lipca 2015

210 kolczyki w 2015 roku - perełki i onyks

210 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”
Perełki i onyks






Uwielbiam takie dni jak dzisiaj, takie poranki. Za oknem rześkie, niczym nie zmącone powietrze. W domu cisza. Syn śpi, kot śpi, mąż w pracy.

Siadam do stołu w pracowni, biorę do ręki drut, można powiedzieć, że bez żadnego planu: perełki, onyks, cążki i robię coś co jest absolutnie poza moją świadomością.

Kolczyki zrobiłam zupełnie bezwiednie, spontanicznie, w jednej niemalże chwili. Żadnych planów, schematów, obmyśleń – nic. To cudowne uczucie. Poczułam się tak jakbym to nie ja je robiła, tylko coś we mnie. Moje dłonie były tylko narzędziem pracy.

Już lubię ten dzień.

Pozdrawiam Kochani
Beata 

wtorek, 28 lipca 2015

poniedziałek, 27 lipca 2015

208 kolczyki w 2015 roku

208 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”
Minimalizm - lawa wulkaniczna i koral





Pozdrawiam Was gorąco i na nic więcej nie mam siły. Ten remont mnie chyba wykończy.
Beata

niedziela, 26 lipca 2015

207 kolczyki w 2015 roku

207 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”




Nie chciało mi się dzisiaj robić kolczyków, cokolwiek robić. Po tym upale i malowaniu mam ochotę tylko na sen:

  


 Pozdrawiam

Beata

sobota, 25 lipca 2015

206 kolczyki w 2015 roku

206 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”
Bursztyn, koral, magnezyt





Najnowsze doniesienia w telegraficznym skrócie: upał, malowanie mebli, burza, ulewa, pasikoniki, spokój.
Miłego wieczoru Kochani

Beata

piątek, 24 lipca 2015

205 kolczyki w 2015 roku i remont

205 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”



Powiem tak: dzisiejsze kolczyki to spontaniczny, szybki projekt i wykonanie.
Dlaczego znowu taki pośpiech?
Pamiętacie jak pisałam kilka dni wcześniej, że życie samo nam się układa, jak chce. Niemniej jego koleje losu mogą być konsekwencją różnych myśli, czynów, słów i sytuacji.
Już kilka miesięcy marudziłam mężowi, że trzeba zrobić remont kuchni. Kilka dni temu mąż oznajmił, że „bierze się” za kuchnię. Mój mąż jak już powie, to to robi.
Minęło 3 dni i kuchnia jest już pomalowana na biały, a w zasadzie na biały z domieszką błękitu. U nas jak już robi się remont, to remont na całego. Wiąże się to z całkowitą zmianą image danego pomieszczenia. W ten oto sposób mam od dwóch dni zajęcie: przemalowuję regał kuchenny. Wszystko Wam dokładnie opiszę w oddzielnym poście – taki mały tutorial zrobię, bo to ciekawe. Pierwszy raz usuwam starą farbę z mebli za pomocą specjalnego preparatu. Na razie tylko zwiastun.

Meble przed remontem ( na zdjęciu już z nałożonym preparatem do usuwania farby):


i po (już potraktowane lakierobejcą):


Krótko mówiąc bardzo dużo pracy, cierpliwości i czasu wymaga taka zmiana, ale już mi się podoba efekt mimo, że do skończenia całego regalu jeszcze długa droga. Dlatego też w najbliższych dniach kolczyki będą raczej mało skomplikowane, proste i szybko robiące się.


Pozdrawiam
Beata



czwartek, 23 lipca 2015

204 kolczyki w 2015 roku - miedź i onyks

Czas na kolczyki...

204 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”

Miedź i onyks







Pozdrawiam
Beata

Upał, upał i cudowny wieczór

Wyjątkowo upalnie i jakoś tak duszno było dzisiaj. Burza „wisiała” w powietrzu, ale jakoś przeszła albo jeszcze nie doszła.
Mało komfortowo odczuwają tę pogodę wszyscy.
Nasza kotka nie mogła znaleźć sobie miejsca do spania. Wszędzie było źle. Miejsce znalazła po dwóch godzinach błąkania się po mieszkaniu.




W zasadzie to dopiero teraz jest aktywna.
Mamy tego roku skrajności: albo upał nie do wytrzymania albo dosyć zimno, także w dzień.

Te upały mają jednak pozytywną stronę. Wieczory są przeurocze. Ciepłe, pachnące i leniwe.
Do tego ćwierkające ptaki i orkiestra pasikoników zielonych, a może koników polnych?


Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=WU57ZdkUk5k


Na zarośniętym winobluszczem i winogronem balkonie mamy od lat olbrzymią ilość niezwykle oryginalnych owadów.
Takie "cykanie" słyszę od godzin popołudniowych do późna w nocy. jest cudownie.
Pozdrawiam
Beata


środa, 22 lipca 2015

203 kolczyki w 2015 roku

203 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”

Miedź i granat






Dzisiaj miedź i granat.
Znowu nie mam oksydy. Nie wiem, ale mi idzie jak woda. Czekam na dostawę, dlatego też kolczyki w naturalnym kolorze miedzi. Osobiście zdecydowanie wolę ciemniejsze, ale cóż czasami zdarzają się inne.
Pozdrawiam

Beata

wtorek, 21 lipca 2015

Koral i miedź - 202 kolczyki w 2015 roku

202 kolczyki w ramach wyzwania: 

„365 kolczyków w 2015 roku”

Koral i miedź




Dzisiaj koral i miedź.

Taka mnie refleksja wieczorem naszła, że człowiekowi życie samo ustala koleje losu. Co sobie zaplanuję to nigdy w terminie nie wychodzi. Najczęściej różne sprawy i sytuacje staną na drodze.
Pisałam Wam, że rozpoczęłam nowy projekt. Jestem psychicznie tylko na nim skupiona. Ustaliłam plan, ustaliłam czynności do wykonania. Wszystko zaplanowałam i jedyne czego potrzebowałam i nadal potrzebuję to spokoju do pracy. Niestety nie ma go.
Codziennie zdarza się coś co opóźnia realizację moich planów, co mnie już zaczyna irytować i denerwuje się. Czas ucieka, a uciekający czas to także uciekające inne walory, na co sobie za bardzo pozwolić nie mogę. Dzisiaj jest już 21 lipca. Nawet nie wiem kiedy i gdzie podziały się te dni i miesiące. Do końca miesiąca zostało nie wiele dni, a pracy do wykonania nie ubywa. Muszę się skupić, przysiąść z kalendarzem i lepiej rozplanować każdy dzień. Nadal szwankuje u mnie organizacja pracy. Możliwe jest, że to również tzw. „zmęczenie materiału”, ale jeszcze nie mogę sobie pozwolić na urlop, jeszcze nie teraz. Marzę o tym, by na koniec roku móc sobie powiedzieć: „udało się”, zrobiłam to, „zwyciężyłam”.
No dobrze, koniec tych refleksji. Biorę się organizację tych dni, które mi jeszcze zostały do końca miesiąca.
Pozdrawiam Was mocno

Beata