Kochani,
Trzecia i ostatnia broszka z tej sobotniej
mini kolekcji.
Uwielbiam wykonywać broszki. Tak pomiędzy
innymi pracami. Prawie tak samo jak bombki. Tyle tylko, że z broszkami jest
milej, delikatniej. Tkaniny są cudowne w dotyku, pięknie się formują, są
podatne na nasze pomysły.
Później jak już broszka jest gotowa, to
zawsze zastanawiam się, w jakich okolicznościach i przez kogo będzie noszona.
Wyobrażam sobie te Panie i sytuacje.
Teraz myślę nad zrobieniem kolczyków pasujących
do tych broszek, także z materiału.
Już je prawie widzę. Zobaczymy, co podpowie
mi wyobraźnia i co dłonie zszyją.
Pozdrawiam Was gorąco:)
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz