wtorek, 5 maja 2015

Bocian w locie

Nie zacznę tej pracy dzisiaj.

Przed chwilą, z okna swojej pracowni zobaczyłam pierwszy raz w życiu (a już trochę tego życia mam za sobą) bociana w locie. . 

Lecący bocian, fot. Shutterstock


Widok wspaniały.

Pamiętam, że moja mam zawsze mówiła o legendach i wróżbach z tym związanych. 
Znalazłam:

"Wróżba na podstawie obserwacji bociana jest nadal powszechna, nawet wśród mieszczuchów. Jeżeli pierwszego ptaka spostrzeżemy w powietrzu, to pewne, że tego roku w pracy będzie nam się wiodło i przyleci do nas szczęście; jeżeli będzie stał, na gnieździe lub na łące, wtedy i pomyślność gdzieś się zatrzyma i do nas nie dotrze. Analogicznie dotyczy to młodych ludzi, po zobaczeniu lecącego ptaka panna wyleci z domu w tym roku lub kawaler przyleci; jeżeli ptak stał, to kandydat na męża nie przyjdzie."

Dla zainteresowanych, zapraszam na stronę: http://www.eko.org.pl/kropla/22/bociany.htm
Bocian. Mity i wierzenia.


Pozdrawiam

Wyłączam komputer. Nie ma mnie.

1 komentarz:

  1. Dokładnie. Ja pierwszy raz w locie zobaczyłam, krótko po tym jak urodziłam dziecko. Kolejny raz widziałam olbrzymie stado, krążące na Wisłą w okolicach Kazimierza, gdy wszystko było pokryte śniegiem. Jechałam z mężem do szpitala na operację. Znak był super, bo wszystko się powiodło. W tym roku widziałam wczesną wiosną, prawdopodobnie bociana też w locie. Jednak był tak wysoko, że nie jestem pewna. Mam nadzieję, że się nie myliłam.
    Tych w gniazdach widuje się dużo częściej. Kilka dni temu gniazdo monstrum widziałam na uschniętym drzewie tuż przy A1. Fajne te nasze boćki, szkoda, że na bliskim wschodzie do nich strzelają z broni automatycznej i jedzą ich mięso.

    OdpowiedzUsuń