316 kolczyki w ramach wyzwania:
„365 kolczyków w 2015 roku”
Nie zapomniałam o kolczykach, ale zapomniałam spojrzeć na
zegarek.
Późno, a kolczyki nie zrobione, ale coś tam udało się szybko
połączyć.
Dlaczego takie zaniedbanie?
Zapomniałam się.
Zagubiłam się w świecie szmatek, koronek i tasiemek. Szyję. Jak
oszalała ze szczęścia, w amoku absolutnym. Najpierw dwa mankiety (te czarne), została
tylko ręczna „robota” przy świetle słonecznym. Później kolejne dwa mankiety,
ale zabrakło nici w bębenku (a miałam inny kolor to trzeba wykorzystać). Zostawiłam
więc te i wzięłam się za bransoletki. Te są inne, bardziej szalone i frywolne,
ale wszystko pokażę jutro.
Przepraszam za chaotyczne pisanie (ileż kolokwializmów jak
powiedziałby mój znajomy), ale się spieszę.
Teraz całuję Was mocno i uciekam. Jeszcze coś muszę zrobić,
jeszcze nie chce mi się spać, jeszcze chce mi się pracować (i te powtórzenia… -
one są zamierzone).
Pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz