Piszę te posty z jednodniowym opóźnieniem, zawsze po partii prac wykonanych w dniu wcześniejszym.
Wczoraj był dzień naszyjnikowy. Nie wiele naszyjników powstało, bo te, które wykonywałam robi się wolno, mimo, że zasadniczą część tych naszyjników miałam już wykonaną, to i tak dłubaniny było dużo.
Zasadnicza część, czyli sznury minerałów zaplecione na szydełku miałam już wykonane.
W ubiegłym roku, dokładnie wiosną i latem wykonywałam namiętnie te sznury. Część z nich stanowiło kolekcję letnich naszyjników ubiegłorocznych, część została na ten rok.
Nie wiem jak to jest, ale nie potrafię tych naszyjników wykonywać w innym momencie roku, jak tylko wiosną. Gdy jest słońce, kwitną drzewa, ogródki są wiosennie kolorowe, to ja mam ochotę na wykonywanie konkretnie tych "szydełkowych" naszyjników.
Naszyjniki będą dostępne w moim sklepie: http://Acoya.dawanda.com od poniedziałku. Przygotowuję się na jutrzejszy Jarmark św. Stanisława i już nijak nie wyrobię się z dobrymi zdjęciami, opisem itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz