64 kolczyki w ramach wyzwania:
365 kolczyków w 2015 roku
Labradoryt i miedź
Trzeci dzień walczę z torebką, po to wszystko, aby na koniec
zorientować się, że jest tak sztywna i gruba, że nie wchodzi pod stopkę w
maszynie. Nie wiem czy tak można, ale szyję bez stopki. Dwie igły złamane, ale
nie poddaje się. Po woli zszywa. Jest szansa, że ją na jutro skończę. Jeszcze
nigdy nie robiłam czegoś tak długo. Moja determinacja sięga zenitu. Bolą mnie dłonie. Wczoraj była spuchnięta lewa, dzsiaj już obie. Ciężko się szyje i haftuje, bo wszystko takie twarde. Jedynie co mnie pociesza, że już kończę. Chyba się na taką torebkę szybko nie zdecyduję ponownie.
Pozdrawiam
Beata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz