Zdążyliście zapewne zauważyć zmiany poczynione na blogu. Zminiła się szata graficzna, rodzaj bloga. Ten klasyczny układ wydaje mi się bardziej funkcjonalny i bliższy.
To nie wszystko. Blog z każdym dniem nabiera dynamiki. Tu musi się coś dziać. Nie lubię pustych, suchych postów, tym samym blogów. Jestem w trakcie opracowywania ciekawych tematów. Znajdziecie tu niebawem artykuły z historii jubilerstwa, wywiady, ankiety, ciekawostki i wiele innych interesujących postów, które mam nadzieję Was zainteresują.
Nie omieszkam opisywać działalności firmy, która już niedługo bedzie obchodzić rocznicę magicznych 3 lat istnienia na rynku. Magicznych, ponieważ ta liczba poniekąd mówi o przetrwaniu. Jeśli uda się do niej dobrnąć, to jest szansa, że biznes się uda.
Trudny to biznes, bo marzenia i pasje zostają jakby "sklamrowane" przez cyfry: podatek, ubezpieczenie, księgowość i wiele innych kosztów, na które trzeba zapracować.
Będą też osobiste moje refleksje. Jakie zmiany w mojej osobowości, w moim charakterze i przyzwyczajeniach spowodowała sytuacja, którą sama sobie zorganizowałam i podjełam się jej realizacji.
Zaczynałam mając prawie tylko marzenia w kieszeni, później zdobywałam kolejne szczyty. Spadałam na sam dół, doświadczyłam finansowego "dna", by potem po woli wychodzić. To wychodzenie trwa nadal i cieszy. To ogromna satysfakcja, gdy samemu udaje się coś w życiu osiągnąć. Wiele się nauczyłam i zapewne wiele jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że będziecie ze mną. Tak się cieszę, gdy wiem, że jesteście gdzieś blisko, tuż obok.
Na początku była Pracownia Rękodzieła Artystycznego, czyli wszystko: biżuteria, decoupage, malowane jajka, bombki, szyte co nie co itp. Była moja chaotyczność, niezdecydowanie i wielka niewiedza.
Później dojrzałam i podjęłam "meską" decyzję o zmianie charakteru firmy: tylko biżuteria, tylko to chciałabym dla Was wykonywać, co cieszy Wasze oczy i sprawia, że jesteście szczęśliwi.
Nastąpiła zmiana nazwy firmy z "Pracownia Rękodzieła Artystycznego Acoya" na "Acoya Jewellery". Nastąpiła zmiana myślenia, nowe plany, nowe cele do realizacji.
Cały czas walczę: o firmę, o siebie, o swoje marzenia. Walczę także ze sobą, ze swoimi ułomnościami: bałaganiarstwem, złą organizacją pracy i innymi "przywarami".
Dzisiaj czuję, że wygram, że mi się wszystko uda. O tym także będę pisać na tym blogu.
Jest wiele schematów dotyczących pisania bloga firmowego, wiele instrukcji, porad, ale wybaczcie mi: ja pozostanę sobą i będę pisać do Was jak dotąd. Nie będę stwarzała dziwnej zapory pomiędzy nami, albo robiła sztucznego wrażenia tego co jest inne lub nie istnieje.
Moja firma, to ja, kobieta, matka, pasjonatka, marzycielka i tak już pozostanie. Moja firma i jej rozwój to moje podejście do świata, to moje doświadczenia, błędy i próby wyjścia z ewentualnych kłopotów. Owszem będę podpierać się poradami Socjal Media, tworzenia marki itp. , ale to mój wybór co z tego zastosuję.
3 lata temu postanowiłam zrealizować swoje marzenie i zrealizowałam. Teraz będę starała się aby to marzenie, które cały czas jest we mnie i jest motorem do mojej twórczości nadal mogło się realizować i rozwijać.
Zostańcie ze mną.
Pozdrawiam :)
Beata
PS. Wybaczcie mi moje wpisy w języku angielskim, cały czas się uczę. Tak bardzo pragnę z Wami wszystkimi rozmawiać, że to jest silniejsze od krytycznej oceny znajomości jezyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz