Chyba przesadziłam nieco tymi śnieżynkami.
Takie o to pakuneczki poleciały dzisiaj do klientki, do Monachium :)
Wszystkie ręcznie wykonane, szyte, rozmiary dobrane do zawartości, tak aby biżuteria nie "biegała" w kopercie, była bezpieczna i mam nadzieję szczęśliwie dotarła do nowej wlaścicielki.
Całość "otulona" białą organzą. Mam nadzieję, że spodoba się i biżuteria i opakowanie (przepraszam za zdjęcia, zostały pospiesznie wykonane).
Do chwili obecnej moje prace są w Wielkiej Brytanii, Italii i Niemczech.
Pozdrawiam Wszystkie moje klientki i zapraszam do siebie codziennie.
Pozdrawiam
Beata
PS. Opracowuję nowy sposób pakowania. Chciałabym, aby każda przesyłka była inna. Zobaczymy co się uda i na ile czas pozwoli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz